niedziela, 22 września 2013

zawitała i redukcja.

Oj trochę zaległam z postem, ale kiedy w zeszłą sobotę zamówiłam pierścień redukcyjny miałam nadzieję, że dojdzie max do wtorku i od razu go wypróbuję, żeby wstawić zdjęcia już z nowego obiektywu. Przesyłka doszła w środę, pogoda była potwornie brzydka, a i jak na złość padła mi bateria w aparacie. Także milion nieszczęść, pogody brak, dopiero wczoraj udało mi się coś z niego wykrzesać, ale w warunkach słabo oświetleniowych, także nadal nie znam jego możliwości w pełni.
Na modela padł Paweł, jako że był jedynym domownikiem jakiego zastałam w sobotę, ale widać, że praca mu się podobała.
No cóż, życiowy przerywnik jest taki, że zaczęła się szkoła, już tak na poważnie, a ja nawalam jak jeszcze nigdy nie nawalałam. Czuję zupełną bezsilność w stosunku do kilku przedmiotów, nie mam żadnej motywacji żeby się do nich przyłożyć, a każda tragiczna ocena powoduje tylko kolejne załamanie i brak chęci na cokolwiek.
Ale jest dobrze, jestem umówiona już na trzy sesje, mam zaplanowane już w większości miejsca i stylizację, pozostaje tylko czekać na ładną pogodę.

Takie małe, a tyle szczęścia <3

trochę sierotka, ale jakie kochane :3



P.S. Przygotowałam niespodziankę, ale kiedy o niej wspomnę zależy od dzisiejszego posta :)

2 komentarze:

Każdy komentarz jest dla mnie niezmiernie ważny.
Będzie mi bardzo miło jak zaczniesz obserwować mojego bloga. :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...