poniedziałek, 10 czerwca 2013

Cztery.

Dzisiaj trochę materiału z Warsztatów Fotograficznych jakie organizowane są, co kilka miesięcy w moim mieście. Zdjęcia w plenerze robiliśmy w Skansenie Lokomotyw w Karsznicach, a później mieliśmy czas na skonsultowanie się z bardziej zaawansowanymi fotografami na wydzielonych stoiskach. Oczywiście jak zwykle pominęłam obróbkę cyfrową, bo nie umiem, nie lubię i nie chcę i od razu udałam się do fotografii analogowej. Jako zupełny amator wzięłam mojego Olympusa i pierwszy raz go używałam, wszystkie zdjęcia się prześwietliły, bo sknociłam coś z czasami. No i przez przypadek zgarnęłam złą kliszę, która do połowy była naświetlona i wsadziłam ją do aparatu. Także materiał analogowy nadaje się do śmieci i muszę wyjątkowo skorzystać z tego lustrzankowego. Żadnych cudów tam nie ma, ale jest kilka zdjęć, które mogę uznać za najmniej zepsute.




właściwie nawet nie wiem, co takiego jest w tym zdjęciu, ale dzisiaj mnie zauroczyło.


Sądzę, że następny post też poświęcę warsztatom tym razem wiosennym. No i mam nadzieję, że znajdę wreszcie dobroczyńcę, który zeskanuje mi analogowe, bo z drugich warsztatów już kilka wyszło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy komentarz jest dla mnie niezmiernie ważny.
Będzie mi bardzo miło jak zaczniesz obserwować mojego bloga. :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...