Mam nowe marzenie. Do tej pory nie wiedziałam, że jest tak bardzo możliwe do spełnienia. Nawet nie wiedziałam, że było już organizowane w Polsce, a dzisiaj okazało się, że może być tak blisko mnie, bo w Łodzi. Organizowane jest głosowanie na miasto, w którym własnie odbędzie się Festiwal Kolorów. Jest to impreza, o której większość pewnie już słyszała. Zbiera się ogromna ilość ludzi zewsząd i rzucają w siebie kolorowym proszkiem. Od kilku godzin nie robię nic innego, jak wyszukiwanie kolejnych filmików z różnych miast świata, właśnie nagranych z tego wydarzenia. No co tu dużo mówić, napaliłam się strasznie na ten pomysł, a w głowie planuję już jak opakuję aparat, oraz który wezmę. Bo jednak takie zdjęcia analogiem to będzie coś, ale przy cyfrówce mam mniejsze ograniczenie ilościowe, no i opcję autofokusa.
Na tych wszystkich filmikach widzę tą radość i już nie mogę się doczekać, a po chwili uświadamiam sobie, że jest dopiero końcówka stycznia, a przez te kilka miesięcy może się wiele zmienić. Ale teraz to nie jest istotne, teraz ważne jest przeglądanie tony filmików, zdjęć i relacji. Nigdy nie widziałam takiego szczęścia skumulowanego w jednym miejscu, i o Borze Thorze, moment odliczania, a potem wybuch tych wszystkich kolorów, coś niesamowitego.
Znalazłam nawet tutorial, jak samemu wykonać taki proszek, a jak tylko nastaną słoneczne dni, marzy mi się taka sesja.
To teraz ogólny cel tego posta. Proszę Was bardzo ładnie, abyście wchodzili TUTAJ i klikali Lubię to, jeśli chcecie, aby to właśnie w Łodzi odbył się Festiwal Kolorów.
Teraz wszystkich po maltretuję cudnymi filmikami z Festiwalu Kolorów, ja się zachwycam :)
I tu chcę powiedzieć, że jestem okropnym człowiekiem i z czystego lenistwa nie zrobiłam obiecanego tutorialu. Na początku miałam powód, bo zepsuło mi się urządzenie niezbędne, ale kupiłam nowe, no i nic z tym nie zrobiłam. Pozwalam się zlinczować i powiesić na tablicy wstydu. Nie obiecuję już, że się zaraz za to biorę, bo wiem, że tak nie będzie. Po prostu proszę o cierpliwość :)
O tak, też marzę, żeby wziąć udział w czymś takim. W Amsterdamie takie organizują, wiec jakby w Polsce nie wypaliło, daj znać, ja Cię przygarnę, pojedziemy do A'damu. ^^
OdpowiedzUsuńJak trwoga to do Nath :3 a z opcji chętnie bym skorzystała plus zwiedzanie Amsterdamu i pelnia szczęścia :)
UsuńBiedny Canon o.O
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego mam opory przed braniem lustrzanki, boję się, że tak skończy.
Usuńja dziś byłam w Krakowie, z lustrem swoim, bez niczego proszek zszedł :)
UsuńKiedyś o tym słyszałam, ale jakoś nie zagłębiałam się w te tajniki. Filmiki, które udostępniłaś są wręcz boskie. Co do tego aparatu to możesz mieć fajne zdjęcia, ale też zepsutą lustrzankę :/
OdpowiedzUsuńI-am-Journalist.blogspot.com
Nie no. Miałam zamiar szczelnie owinąć go folią, także.nie wyglądałby jak Canon wyżej, ale wciąż pozostaje kwestia upuszczenia go, czy zgubienia w tłumie.
UsuńZalubiłam z obu kont (osobistego i blogowego). Mam nadzieję, że odbędzie się w Łodzi i zobaczymy piękne zdjęcia twojego autorstwa :)
OdpowiedzUsuńJakie to kochane.
UsuńDziękuję bardzo <3
To jest niesamowite :D Tylko jak zwykle Kraków, ech ja chcę tam mieszkać haha :D
OdpowiedzUsuńWygląda to niesamowicie! Z chęcią wzięłabym w tym udział, albo chociaż zobaczyła z bliska, pewnie super przeżycie :) Troszkę szkoda tego aparatu w takim stanie, chyba lepiej go zabezpieczyć, w jakieś "ubranko" :)
OdpowiedzUsuńJak świetnie to wygląda, jeju, chciałabym być na czymś takim ;)
OdpowiedzUsuńto 11 punkt z mojej Wish List :):)
OdpowiedzUsuńCzy te obrazki są na Weheartit ? Bo wyglądają znajomo :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do promocji swoich zdjęć oraz foto bloga na Focimy.pl :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam