poniedziałek, 3 czerwca 2013

Trzy.

Zdjęcia dzieciaków nie skończą się nigdy, chociaż powoli zaczyna mi ich brakować, ale wierzę, że gdzieś w czeluściach mojego komputera znajdę wreszcie te ukryte foldery, których szukam od kilku miesięcy.
Dzisiejsze zdjęcia były robione w tym samym czasie, co słodziak z poprzedniego postu i szykuje się kolejna szansa na nową porcję sesji moich modelek w dzień zakończenia roku szkolnego, kiedy to znowu wyjeżdżamy na kilka dni.
W ten weekend byłam w Zarzeczu, zwiedzaliśmy bazę na tegoroczny obóz i podobno robiliśmy plan zajęć. Miejsce piękne, zdecydowanie bardzo urokliwe. Wszędzie moje ukochane góry, przeplatane zbiornikami wodnymi. Wczołgaliśmy się na górę Żar (niektórzy nie dotarli na sam szczyt, ja na przykład :)) i obejrzeliśmy z zewnątrz Muzeum Browaru w Żywcu. Pięciogodzinną trasę zwalczaliśmy radiowymi hitami KLIK i walką z niedomykającym się szyberdachem. Podróż zwieńczyliśmy wyścigiem z samym dh. Diabłem, który w połowie nam gdzieś uciekł i dojechaliśmy pod Hufiec pierwsi, oczywiście z wielkim, wieśniackim wejściem, bo bez 'zimnych łokci' i "muzy na fulla' nie mogło się obejść.




Przy drugim wydaje mi się, że przegięłam z koloryzacją, ale ja uprzedzam, że nienawidzę obrabiać zdjęć.

1 komentarz:

Każdy komentarz jest dla mnie niezmiernie ważny.
Będzie mi bardzo miło jak zaczniesz obserwować mojego bloga. :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...