Nadal nie ogarniam autobusowych biletów minutowych, czemu w kinowych ubikacjach wiszą reklamy filmu o One Direction, turbo ślimaka, kota, który wchodzi przez zamknięte drzwi i pijanych ludzi w autobusie o 4.30.
Wyjazd chętnie powtórzę, dla samego posiedzenia w dobrym towarzystwie, pobudki z najbardziej panoszącym się kotem świata, czy maratonów filmowych, tych kinowych i domowych.
Najbardziej panoszący się kot na świecie, mizantrop jakich mało, tylko na niego spojrzysz, a już wiesz, że Cię nienawidzi, a jednak codziennie rano dopomina się o chwilę uwagi wygrzewając się w słońcu na Twoim brzuchu.
Z tamtego mostu widać znaczną część Szczecina, przechodzenie na drugą stronę wygląda tak, że trzeba zejść na dół, obejść kawałek pod mostem i wdrapać się po schodach. Niemałe wyzwanie jak na dwugodzinną wyprawę po wszystkim, co ciekawe. Most zostawiłam sobie na koniec.
Pływająca restauracja, i pływające ceny :)
Jak już wspomniałam wycieczkę zwieńczyła sesja zdjęciowa, na górze mój przewodnik. Bardzo trudny model, cały czas mówił i mówił i uśmiechnąć się nie chciał, poza jednym wyjątkiem :)
Dom mojej cioci słynie jako przechowalnia wszelkich staroci. Spotkałam się z trzema radiami, od dawna niesprawnymi, lampką, której podpórka była tańcząca kobieta i moją starą maszyną do pisania od dziadka. Ten album też mnie zaciekawił. Znajdywały się w nim zdjęcia, bardzo stare, Warszawy i Szczecina.
Pomnik Czynu Polaków z Parku Kasprowicza, powyższe dwa zdjęcia także z tego miejsca.
Marzy mi się fotoreportaż. Taki prawdziwy wyjazd z aparatem, najlepiej samej, gdzie nikt mnie nie pogania i mogę w spokoju wypstrykać wszystko, wejść wszędzie i nie ograniczać się tym, że komuś się nie chce. Myślałam o Sandomierzu, Wrocławiu, Poznaniu, albo chociaż Toruniu. Jeszcze rok i nic nie będzie mnie już ograniczać.
Teraz materiałów na następnego posta mi brak, może w przeciągu tygodnia umówię się na sesję z Dusiaczkiem.
Edit.
A przepraszam, mam jeszcze analogi z Zarzecza :)
Uwielbiam zdjęcia kotów! Są niezwykle wdzięcznymi modelami.
OdpowiedzUsuńDziękuję za bycie moim 100 obserwatorem i za tak miłe słowa. :) Co prawda nie wszystkie moje fotografie są analogowe, jednak staram się robić je jak najczęściej mogę :) Pozdrawiam
Nawet kot mizantrop może całkiem nieźle pozować :)
UsuńA miłych słów nigdy za wiele.
Dziękuję za komentarz.
Przepiękne zdjęcia! Szczecin to w ogóle piękne miasto, samej mi się marzy tam pojechać ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńSama byłam bardzo niechętnie nastawiona do tego miasta. Wydawało mi się ogromne i puste, ale jak się okazało kiedy pozna się te ciekawsze miejsca jest całkiem przyzwoite. Za radą mojego przewodnika radzę wybrać się tam na Sylwestra, bo co jak co, ale Szczecin świętuje z rozmachem :3
Pozdrawiam.